Jaś idzie do kościoła. Potem idzie do spowiedzi Św. i zaczyna mówić niech będzie brzydki diabeł i ksiądz odpowiada niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Jaś mówi ostatni raz u spowiedzi świętej byłem 3000 lat temu . Jaś powiedział księdzowi , że mam tyle grzechów co nawet pan nie zliczy. Ksiądz mu powiedział spróbuj to Jaś zaczoł tak : Zabiłem swoją rodzinę okradłem siebie i zgłosiłam to na policje zadzwoniłam po straż pożarną chociaż się nic nie paliło i proszę żeby mi ksiądz nie wybaczyę błagam proszę nie wybaczaj bo jak mi wybaczysz to ciebie zabije i zwale to na kogoś , a chyba nie chcesz śmierci ? ? ? Odpowiedział ksiądz no pewnie , że nie chce zginąć . Ksiądz powiedział nie wybaczam ci grzechów ale potem po cichu powiedział wybaczam ci grzechy . Jaś to usłyszał i go zabił i zwalił to na kogoś . Potem poszedł do komuni Św.
Hahaha !!!
Offline